piątek, 24 lutego 2012

It`s a baby girl!

Wreszcie zobaczę dzieciątko mojej koleżanki. Już niedługo przyjeżdżają. Myślę sobie co tu kupić ? Na pewno coś słodkiego jak nakazuje tradycja, aby dziecko miało słodkie życie.. Wymyśliłam tort z pampersów. W środku dwupiętrowego „ciasta” znajdują się pieluszki zwinięte w rulonik. Zmieściło się ich ok. 50 szt. resztę Marcelka dostanie nieopakowaną – pewnie ku uciesze mamy – bo nie wyobrażam sobie na co dzień wyciągania pieluszek z takiego cuda i rozpakowywania ich ;) Pieluchy zazwyczaj są potrzebne asap w razie awarii.. :p
z góry

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz